_
Perfekcyjnie zorganizowana impreza dostarczyła wszystkim uczestnikom mnóstwa emocji oraz niezapomnianych wrażeń. Kto nie był – niech żałuje! Oprócz niecodziennego klimatu na imprezowiczów czekały niespodzianki. Kolejny raz na wysokości zadania stanęli organizatorzy, którzy zadbali o liczne sportowe atrakcje dla osób w każdym wieku, jak też o rozkosze dla podniebienia, gdyż poza rywalizacją w konkurencjach sprawnościowych można było degustować wyśmienite potrawy z grilla. Zanim jednak uczestnicy pikniku zasiedli za stołami, zostali serdecznie powitani przez wiceprezesa Marcina Kocaja. Następnie odbyło się tradycyjne wyciskanie soku z jabłek za pomocą specjalnie przygotowanej na tę okazję małej prasy hydraulicznej.
Z adrenaliną i humorem…
Piknikowe popołudnie upłynęło pod znakiem słońca, doskonałej, rodzinnej zabawy, dobrego humoru i zdrowej, sportowej rywalizacji. Starsi uczestnicy imprezy mogli sprawdzić swoją kondycję, siłę i przede wszystkim sprawność fizyczną w konkursach sportowych i zręcznościowych, takich jak np. ścianka wspinaczkowa, byk rodeo, czy też siłomierz „bokser”.
Szczególnie pierwsza z wymienionych konkurencji wzbudziła spore emocje. Co rusz któryś z zawodników, przy potężnych salwach śmiechu, zrzucany był z „mechanicznego byka”. Na szczęście bezpieczeństwo śmiałków, którzy wszelkimi siłami starali się poskromić rozjuszone „zwierzę” ani przez chwilę nie było zagrożone. Efektowne upadki uczestników tego niecodziennego „rodeo” były amortyzowane przez napełnione powietrzem bandy oraz przypominającą wielką nadmuchaną poduszkę podłogę. Najdłużej na grzebiecie „byka” utrzymał się Stanisław Wójcik ( Dział Techniczny), zaś w rywalizacji z mechanicznym „bokserem” zwyciężył Dawid Wnęk (Wydział Budowy Urządzeń).
Z kolei na ściance wspinaczkowej najsprawniej radził sobie Bartłomiej Kotliński, który triumfował także w końcowej klasyfikacji piknikowego trójboju.
Drugie miejsce przypadło Dawidowi Wnękowi, a na najniższym stopniu podium stanął Mateusz Jagieła (Dział Techniczny). Triumfator zawodów odebrał z rąk właściciela B&P Engineering Petera Bauera okazały puchar, zaś pozostali uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale.
Harce milusińskich…
W trakcie trwania konkursowych zmagań z udziałem najstarszych piknikowiczów najmłodsi uczestnicy imprezy korzystali z licznych atrakcji, jakie dla nich przygotowano.
Dzieci mogły do woli szaleć na dmuchanych zamkach i zjeżdżalniach, a krótkie wolne chwile osładzała im wata cukrowa oraz popcorn.
Mogły także pływać w kulach wodnych, bawić się w basenie z piłeczkami, odbyć podróż kolorową kolejką, pościągać elektrycznymi autami, kręcić się na karuzeli bądź z pomocą animatora przemienić się w jedną z bajkowych postaci. Radosnego śmiechu było przy tym co niemiara.
Coś dla podniebienia, coś dla duszy…
Po oficjalnym zakończeniu sportowo – zręcznościowych zmagań ich uczestnicy wraz z rodzinami i przyjaciółmi zasiedli do stołów, gdzie mogli delektować się wybornymi potrawami przygotowanymi przez tzw. grupę grillową.
Naprawdę było w czym wybierać. Sprzyjająca pogoda, jak też miła atmosfera oraz liczne atrakcje sprawiły, iż wszyscy uczestnicy imprezy bawili się świetnie do późnych godzin popołudniowych. Zwieńczeniem tego pełnego wrażeń dnia były koncerty niezwykle popularnych na polskiej scenie muzycznej zespołów: Kobranocka oraz Zakopower. Muzycy obu kapel wykonali dobrze znane publiczności piosenki, a także przypomnieli nieco zapomniane lub mniej znane utwory.
